Skarb Fana Penguins na sezon 2021/22
Ubiegły sezon w wykonaniu Pingwinów to prawdziwy roller-coaster. Wszystko rozpoczęło się od nagłej rezygnacji Jima Rutherforda z pozycji menadżera na samym początku rozgrywek i objęciu tego stanowiska przez Rona Hextalla oraz Briana Burke. Ludzie głosili opinie o tonącym statku w Mieście Stali, a tymczasem Pittsburgh rozegrał najlepszy sezon regularny od 2013 roku i wygrał rywalizację w pandemicznej, mocno obsadzonej Dywizji Wschodniej. Wszystko to zdało się jednak na nic, bowiem w pierwszej rundzie play-off odezwały się stare bramkarskie demony Pens i drużyna odpadła szybko z rywalizacji głównie dzięki fatalnej postawie Tristana Jarry'ego. Menadżer Penguins zdecydował się mimo wszystko dać jeszcze jedną szansę Jarry'emu i Pittsburgh z odświeżonym bottom six przystąpi do walki o swój szesnasty występ w play-offach z rzędu.
Bilans w sezonie 20/21: 37-16-3, 77 punkty, 1. miejsce w Dywizji Wschodniej, porażka w pierwszej rundzie play-off z Islanders 2-4
Przybyli: Brock McGinn, Dominik Simon, Danton Heinen, Michael Chaput, Louis Domingue (wolny rynek), Filip Hallander (wymiana z Maple Leafs)
Odeszli: Jared McCann (wymiana z Maple Leafs), Brandon Tanev (draft do Seattle), Cody Ceci (wolny rynek)
Bluzy:
Lodowisko:
Najważniejszy zawodnik bez podziału na pozycję:
Sidney Crosby - Kapitan i największa gwiazda Penguins. Kanadyjczyk mimo 34 lat na karku nie zwalnia i wciąż jest topowym zawodnikiem w lidze. Poprzedni pandemiczny sezon Crosby miał świetny. Punktował on ze średnią 1.13 punktu na mecz, a jego formacja z Jakiem Guentzelem oraz Bryanem Rustem należała do jednych z najlepszych w lidze. To wszystko pomimo dokuczliwej kontuzji nadgarstka, która utrudniała życie Sidowi. Ostatecznie zawodnik w porozumieniu z klubem zdecydował się na operację nadgarstka przez co opuści kilka pierwszych spotkań sezonu. Niemniej jednak kapitan Penguins do gry powinien wrócić jeszcze w październiku. Crosby'emu z pewnością marzy się dublet w tym sezonie - złoto olimpijskie oraz Puchar Stanleya. Penguins raczej mogą być spokojni o postawę swojego asa, ale to jak poradzi sobie drużyna będzie zależeć głównie od tego jak zaprezentują się niższe formacje.
Głębia składu:
Obsada bramki:
Jarry - DeSmith. Obsada pingwiniej bramki to prawdziwa telenowela oraz powód przez który podczas ostatniej dekady kilka Pucharów Stanleya dynastii Crosby - Małkin mogło przejść obok nosa. Swoje problemy miał Marc-Andre Fleury, który został ostatecznie zastąpiony przez Matta Murraya. Murray na spółkę z Flowerem wygrał dwa Puchary Stanleya i wydawało się, że jest golkiperem przyszłości. W momencie kiedy Fleury opuścił Pingwiny gra Murraya siadła, gdy trzeba było dźwignąć całą presję, nie podołał temu. Wtedy pojawił się Tristan Jarry, który w niemal identyczny sposób jak Murray przed kilkoma laty zdobył miano jedynki w Pittsburghu. Jarry grał świetnie do momentu... odejścia Murraya. Historia się powtórzyła.
26-letni Kanadyjczyk kompletnie posypał się w play-offach. Nie wytrzymał otoczki play-offów. Puszczał średnio ponad trzy bramki na mecz w sześciu spotkaniach pierwszej rundy. Zanotował niespełna 89% skuteczność obron. Z takimi statystykami Penguins nie mieli szans na wygranie rundy w rozgrywkach posezonowych. To pociągnęło za swoją zmiany w Mieście Stali. Menadżer Pens, Ron Hextall zdecydował, że widzi jeszcze w Jarrym potencjał i szansę na jego rozwój. Zdecydował się on jednak na za zmianę na stanowisku trenera bramkarzy (teraz tą funkcję pełnić będzie Andy Chiodo), a Jarry został odesłany na wizyty z psychologiem sportowym.
Jarry'emu w nowym sezonie ponownie pomagać będzie Casey DeSmith. Penguins mają także opcję awaryjną w postaci pozyskanego Louisa Domingue, który w razie wypadku będzie w pełnej gotowości.
Czy wiesz że...
...Pingwiny mają jedną z najdłuższych aktywnych serii wyprzedanych biletów spośród wszystkich drużyn z profesjonalnych lig w USA? Pens wyprzedali 627 domowych spotkań z rzędu. Seria ta rozpoczęła się w 2007 roku i trwa aż do dnia dzisiejszego. W międzyczasie Penguins zmienili swoją arenę - rozgrywki przeniosły się z Mellon Arena do PPG Paints Arena zlokalizowanego po przeciwległej stronie ulicy w centrum miasta.
Najciekawsza liczba:
9 - podczas ubiegłego sezonu Penguins wygrali rozgrywki we własnej dywizji właśnie po raz dziewiąty w historii. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w sezonie 2013/14 kiedy w klubie jednymi z najlepiej punktujących zawodników byli Chris Kunitz, James Neal czy Jussi Jokinen.
Trener:
Mike Sullivan - Nadal uchodzi za jednego z najlepszych fachowców w lidze czego dowodem jest powierzenie mu funkcji trenera reprezentacji USA na najbliższe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Raczej nie można zarzucić niczego złego szkoleniowcowi Penguins podczas ubiegłego sezonu. Poprowadził on klub do mistrzostwa we własnej dywizji, a ciężko obciążać go w 100% za golkiperskie fiasko w play-offach. Sullivan wciąż jest trenerem, który ma świetne relacje z największymi gwiazdami Penguins i potrafi utrzymać szatnię w ryzach. Amerykanin rozpocznie z Pingwinami swój siódmy sezon, a jego kontrakt ważny jest jeszcze przez dwa lata - do końca rozgrywek 2022/23.
Najbardziej obiecujący prospekt:
Sam Poulin - 20-letni kanadyjski skrzydłowy nadal (drugi rok z rzędu) jest aktualnie najważniejszym zawodnikiem na krótkiej liście pingwinich prospektów. Draftowany w pierwszej rundzie draftu w 2019 roku zawodnik ma spore szanse na debiut w barwach Penguins w tym sezonie. Nieobecność Crosby'ego oraz Małkina w kilku pierwszych spotkaniach sezonu może okazać się szansą dla Kanadyjczyka na debiut w NHL.
Kasperi Kapanen feeds Sam Poulin for a one-timer at the faceoff circle. Denied. pic.twitter.com/wcqGALL6yO
— Danny Shirey (@DannyShireyPGH) September 27, 2021
Poulin nie miał szansy na wykazanie się w poprzednim sezonie. Z powodu pandemii sezon kanadyjskiej ligi QMJHL został skrócony. Sam podzielił go pomiędzy dwa kluby - Sherbrooke Phoenix oraz Val-d'Or Foreurs. W tym drugim występował razem z inną pingwinią nadzieją - Nathanem Legare. Poulin rozegrał bardzo dobre play-offy gdzie w 15 spotkaniach zanotował 11 bramek oraz osiem asyst w barwach Foreurs. W Pittsburghu nadal widzą w nim potencjał na nowego Jake'a Guentzela.
Kadra na sezon 2021/2022:
Co sprawi im trudność:
Z pewnością od tego czy nowemu trenerowi golkiperów Andy'emu Chiodo uda się przywrócić Tristana Jarry'ego do dobrej gry zależy bardzo wiele. Jeśli okaże się, że Jarry nie jest jednak zawodnikiem na miarę jedynki w NHL w klubie z Miasta Stali może rozpocząć się paniczne poszukiwanie zastępstwa w środku sezonu, a to chyba najgorszy czas na tak poważne zmiany jak obsada pierwszego golkipera w bramce. Fanom Penguins z pewnością marzyłby się wtedy romantyczny powrót Marca-Andre Fleury do Pittsburgha, który sezon rozpocznie w barwach Chicago Blackhawks po wygnaniu go z Vegas przez Golden Knights.
Klub w pigułce:
Konferencja: Wschód
Dywizja: Metropolitan
Rok założenia: 1967
Barwy: czarne, złote, białe
Menadżer: Ron Hextall
Kluby współpracujące: Wilkes-Barre/Scranton Penguins (AHL), Wheeling Nailers (ECHL)
Puchar Stanleya: 5 (1990/91, 1991/92, 2008/09, 2015/16, 2016/17)
Mistrzostwa Konferencji: 6 (1990/91, 1991/92, 2007/08, 2008/09, 2015/16, 2016/17)
Presidents’ Trophy (najlepsi w sezonie zasadniczym): 1 (1992/93)
Mistrzostwa Dywizji: 9
Hala: PPG Paints Arena (18 387)
Terminarz:
Komentarze