Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

Verizon Center

Washington Capitals
NHL
3:6
Final Score
Pittsburgh Penguins
NHL

Capitals - Penguins 3:6: Kunitz z hat-trickiem!

Są kolejne dwa punkty! Pingwiny pewnie pokonały Washington Capitals 6:3. Świetny występ zaliczył Chris Kunitz, który w spotkaniu ustrzelił hattricka.

Pingwiny już od pierwszych minut meczu ruszyły do ataku. Wynik spotkania w 4 minucie otworzył nie kto inny jak Paul Martin, który popisał się ładnym strzałem spod niebieskiej, choć do tej chwili mam wątpliwości czy bramka nie powinna zostać zapisana na konto Kunitza, który musnął gumę przed bramką Stołecznych.

Odpowiedź gospodarzy była niemal natychmiastowa. Obrońcy nie upilnowali Greena, który otrzymał podanie od Wolskiego i z dogodnej sytuacji, strzałem pod poprzeczkę wpakował krążek do siatki Pens.

Pingwiny poszły za ciosem i 3 minuty później ponownie objęły prowadzenie. Sytuacja bardzo podobna jak przy pierwszej bramce – zdobywcą bramki numer dwa Cooke.

W drugiej tercji mecz układał się nam według planów, aż do… No właśnie. Nie mam pomysłu jak to nazwać? Nazwijmy to „fatalną interwencją” Vokouna – Carlson ze środkowej strefy lodowiska wbił krążek do tercji Pens obijając go po pleksie i udał się na zmianę, Vokoun pospieszył się, wyjechał za bramkę, a guma… guma odbiła się w złym kierunku od pleksy i trafiła do pustej bramki Pingwinów.

Penguins na szczęście wzięli się w garść i w przeciągu niespełna dwóch minut udało się zdobyć dwie kolejne bramki. Wpierw trafiał Letang, a chwilę po nim Kunitz.

Pod koniec drugiej odsłony odezwało się coś co praktycznie nie istniało w poprzednich spotkaniach – power play. Tak, Pingwiny strzeliły bramkę grając w przewadze! Małkin idealnie wyczekał obrońców Caps, podał na drugi słupek do Kunitza, który ładnym strzałem pod poprzeczkę pokonał Holtby’ego.

W trzeciej tercji momentami bywało gorąco. Stołeczni dwoili się i troili aby pokonać Vokouna, ale na szczęście sztuka ta udała im się tylko jeszcze raz, w dodatku podczas gry w przewadze. Zdobywcą bramki numer trzy dla Caps został Ribeiro po asystach Brouwera i Owieczkina.

Zwycięstwo Pens przypieczętował w ostatnich sekundach spotkania Kunitz (kolejna bramka w przewadze!), który tym samym zaliczył hat-tricka w całym spotkaniu.

Pingwiny opuszczają stolicę z kompletem punktów po całkiem dobrze rozegranym spotkaniu. Teraz dzień przerwy, a we wtorek spotkanie z New York Islanders.

Multimedia już wkrótce.

Washington Capitals – Pittsburgh Penguins 3:6 (1:2;1:3;1:1)

Komentarze