Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

Amalie Arena

Tampa Bay Lightning
NHL
4:5
Final Score
Pittsburgh Penguins
NHL

Rollercoaster w Tampie i zmiany kadrowe

Pens po rollercoasterze pokonali na Florydzie Tampa Bay Lightning po dogrywce 5:4. Oznacza to czwartą wygraną z rzędu po pokonaniu Blues, wygranej z Tampą u siebie aż 7:3 i zwycięstwie z Predators na wyjeździe 3:1.

Przed meczem w Pittsburghu wydarzyło się kilka spraw transferowych. Najpierw ogłoszone zostało podpisanie Isaaca Belliveaua, którego kontrakt zacznie obowiązywać od sezonu 2023/24 przez 3 lata do 2025/26.



Kolejna zmiana to trade Bluegera do Vegas w zamian za Petera DiLiberatorea i pick w 3 rundzie draftu 2024. Sam osobiście bardzo żałuję, że Teddy opuszcza szeregi naszego zespołu, bo Łotysz był bardzo ważnym zawodnikiem penalty kill.



Ostatnim trade'em jest wymiana picka w 2 rundzie draftu 2023 w zamian za napastnika Nashville Mikaela Granlunda.



Lepsze otwarcie meczu zaliczyli gospodarze, którzy oddali więcej strzałów dodatkowo trafiając w poprzeczkę bramki Pens, ale to Petry był najbliżej pokonania Vasilevskiego, lecz ten wykazał się świetnym refleksem i zatrzymał strzał z bliska naszego obrońcy. W szóstej minucie padła pierwsza bramka tego meczu – niestety dla Lightning. Krążek trafił w twarz Letanga i zmylił Jarry'ego a dodatkowo Kris poważnie ucierpiał, a lód zalał się krwią. Nie był to, więc szczęśliwy początek spotkania dla naszego zespołu. Pierwsza kara powędrowała na konto gospodarzy za hooking na Carterze. Najbliżej wyrównania podczas PP był Guentzel, jednak wynik wciąż pozostał niezmieniony. Zarówno Pittsburgh, jak i Tampa w kolejnych minutach mieli okazje na gola, ale bramkarze dawali sobie radę z kolejnymi strzałami. Kolejna kara to znów wykluczenie dla zawodnika Lightning tym razem za tripping. Znów najbliżej był Jake, ale najpierw zatrzymał go słupek, a później zrobiła to poprzeczka. Następnie kontra rywali i sytuacja sam na sam Rusta z Vasilevskim wciąż nie były wystarczające, żebyś zobaczyli drugą bramkę tej nocy. Za chwilę szansa Cartera i znów lepszy bramkarz Tampy.

Start drugiej tercji to odwrotność tego, co działo się na początku pierwszej. To Pens mieli zdecydowanie więcej szans bramkowych, ale Tampa w dalszym ciągu skutecznie się broniła. Jarry również zaliczył kilka interwencji. W ósmej minucie kibice Pens wreszcie doczekali się pokonania muru, jakim była obrona i bramkarz Lightning. Petry tak się rozszalał, że w ciągu 25 sekund zdobył dwie bramki i wyprowadził Pingwiny na zasłużone prowadzenie. Niestety Pittsburgh też doczekał się pierwszej kary w tym meczu. Za przeszkadzanie Pettersson musiał odpocząć. Gospodarze nie potrzebowali zbyt wiele czasu, żeby zamienić swój power play na bramkę i w połowie meczu mieliśmy znów remis. Tampa źle zmieniła swoje linie zawodników co dostrzegli sędziowie i za zbyt dużą ilość zawodników na lodzie rywale otrzymali trzecią karę w tym spotkaniu. Pens dużo czasu spędzili pod bramką gospodarze, ale brakowało oszukania defensywy i wykończenia. Nasi zawodnicy woleli chyba jednak grę 5 na 5, bo fantastycznym podaniem popisał się Pettersson, a Zucker wykończył akcję strzałem pomiędzy parkanami Vasilevskiego i dał nam ponownie prowadzenie. Do gry mimo rozbitej twarzy powrócił Letang, ale też wyrzucił krążek poza bandy i dał Tampie kolejny power play, a po trzech sekundach to samo zrobił Petry i przez 1:57 graliśmy 3 na 5. Do końca drugiej tercji PK zadziałał perfekcyjnie i pozostało już tylko obronić 35 sekund na początku trzeciego starcia.

Jarry fenomenalnie zatrzymał strzał rywali, ale po upłynięciu kary dla Letanga, a sekund przed końcem kary Petry'ego Stamkos pokonał Tristana i znów w Amalie Arena był remis. W drugiej minucie to Pens mieli czwartą już szansę podczas PP. Ta przewaga była jednak najgorszą ze wszystkich. Problem z wprowadzeniem krążka w strefę ataku pogrzebał nasze szansę na bramkę. W sytuacji sam na sam napastnik Tampy przestrzelił, a chwilę później pewną interwencję do rękawicy zanotował Jarry. Sędziowie nie odnotowali kary dla Rutty za wysoki kij, a następnie O'Connor najpierw świetnie osłonił krążek przed obrońcą, a później dał Pens kolejne prowadzenie. Arbitrzy tym razem nie popełnili błędu i dostrzegli hooking Malkina, więc czekał nas kolejny penalty kill. Jedna kara dobiegła końca to zaczęła się druga, tym razem dla Rusta. Wściekły Bryan nie chciał się zgodzić z decyzją sędziów, ale na szczęście nie uznali energicznych protestów jako obraźliwe zachowanie i skończyło się tylko na dwóch minutach. Tym razem poprzeczka pomogła Pens i Tampa nie doprowadziła do wyrównania. PK zdołał obronić karę, a później rolę się odwróciły i przewagę gracza miał nasz zespół. To znów nie był najlepszy PP i więcej okazji stworzyła sobie Tampa. Niestety gospodarze poszli za ciosem i w szesnastej minucie wynik zmienił się na 4:4 po bramce Hedmana. Przeciwnicy ewidentnie odżyli po tym golu, ale i tak czekała nas dogrywka.

Pens zaczęli od posiadania krążka, ale po stracie to Lightning mieli szansę w kontrze 3 na 2. Jarry jednak nie dał się zaskoczyć. Mało brakowało, a mielibyśmy powtórkę z meczu z Blues, bo Malkin ponownie podawał do Rusta, ale tym razem bramka nie padła. Padła chwilę później po strzale Zuckera.

Dzięki ostatnim dobrym wynikom w Pittsburghu nie słabnie nadzieja na załapanie się do playoffów.

Kolejny mecz, znów na Florydzie, ale przeciwko Panterom zagramy w niedzielę o północy.

Tampa Bay Lightning — Pittsburgh Penguins 4:5 (1:0, 1:3, 2:1) OT (0:1)

Bramki i asysty: 6. Colton (Jeannot, Sergačjov); 30. Point (PP) (Killorn, Sergačjov); 41. Stamkos (PP) (Kučerov, Vasilevskij); 56. Hedman (Stamkos, Point) – 27. Petry (Crosby); 27. Petry (Carter, Heinen); 36. Zucker (M. Pettersson, Carter); 47. D. O'Connor (Archibald, Letang); 63. Zucker (M. Pettersson, Rakell)

Lightning: Vasilevskij (Elliott) – Raddysh, Hedman (A), Perbix, Sergačjov, Černák, Cole – Kučerov (A), Point, Hagel – Killorn, Cirelli, Stamkos (C) – Jeannot, Paul, Colton – Perry, Bellemare, Maroon.

Penguins: Jarry (DeSmith) – Letang (A), Dumoulin, Petry, M. Pettersson, Rutta, P. Joseph – Rakell, Crosby (C), Guentzel – Rust, Malkin (A), Zucker – Granlund, Carter, Heinen – Archibald, D. O'Connor, Caggiula.


Komentarze