ECF M5.: Penguins vs. Lightning

Wracamy z rywalizacją do Pittsburgha. Już dzisiaj czeka nas piąte spotkanie serii Pens - Bolts. Piekielnie ważne dla Pingwinów - jeśli przegramy przed własną publicznością dając prowadzenie 3-2 w serii dla Lightning to podopiecznym Mike'a Sullivana może powoli zacząć się palić grunt pod nogami.

Pingwiny z Florydy wróciły... w nijakich nastrojach. Trzecie spotkanie serii to prawdziwy koncert pingwiniej gry, natomiast czwarty mecz to kompletnie przespane dwie tercje. Nasz zespół ruszył w szaloną pogoń w ostatniej odsłonie tego starcia, ale na doprowadzenie do remisu zabrakło czasu. Nie ukrywajmy jednak, że planem minimum na wyjazd było jedno zwycięstwo i plan ten został osiągnięty. Dodatkowo z nadzieją spoglądać w przyszłość pozwala postawa naszego zespołu z trzeciej tercji ostatniego meczu. Przebudził się wtedy przede wszystkim strzelecko Małkin, na którego liczyć będziemy w dzisiejszym meczu.

Sullivan ma jednak przed dzisiejszym meczem niemały problem na głowie - kogo wystawić w bramce. W ostatnim meczu Fleury zastąpił po 40. minutach gry Murraya, który bronił dosyć przeciętnie i dał sobie wbić cztery gole. Flower zagrał całą trzecią tercję na poziomie, nie puścił żadnego gola, a było to dla niego dobre przetarcie po długim okresie bez występów spowodowanych kontuzją. Co teraz? Wydaje się, że przyszedł czas na Fleury'ego. Głosy dziennikarzy z Pittsburgha sugerują występ naszego doświadczonego bramkarza. To nie kwestia tego, że Murray bronił słabo - wręcz przeciwnie. Teraz chyba jednak show ma należeć do Fleury'ego.

Również nie wiadomo kto stanie w bramce gości. Bishop miał być gotowy już na poprzednie spotkanie, ale nie był, a Wasilewski wygrał mecz. Trener Lightning zapewne dzisiaj również będzie musiał podjąć ważną decyzję - kogo wystawić w bramce.

Pingwiny jednak mają spory problem bowiem kontuzji doznał Travor Daley, który w ostatnich tygodniach wyrósł na piekielnie ważną postać naszego zespołu. Wszystko wskazuje na to, że Daley może nie wrócić do gry już w tym sezonie, a niemal na pewno nie wróci w tej serii. Kto zastąpi jego miejsce? Nazwiska są dwa: Maatta i Pouliot. Ten pierwszy zawodził już dwukrotnie w tegorocznych play-offach. Bardziej w styl gry Daley wpisuje się Pouliot, który jest szybszy od Maatty i to jego występu powinniśmy się dzisiaj spodziewać. 

Penguins muszą od początku spotkania zagrać tak jak trzecią tercję ostatniego meczu i powinno być dobrze. Wnioski z ostatniej porażki z pewnością zostały wyciągnięte. Czas na ponownie objęcie prowadzenia w serii! 

Przewidywany skład Penguins:

Sheary - Crosby - Hornqvist
Kunitz - Małkin - Rust
Hagelin - Bonino - Kessel
Kuhnhackl - Cullen - Fehr

Dumoulin - Letang
Pouliot - Lovejoy
Cole - Schultz

Fleury

Przewidywany skład Lightning:

Killorn - Johnson - Kuczerow
Palat - Filppula - Drouin
Paquette - Boyle - Brown
Condra - Namiestnikow - Marchessault

Hedman - Stralman
Garrison - Sustr
Carle - Coburn

Bishop

Początek piątego spotkania finału konferencji między Lightning a Penguins w poniedziałek o 02:00 czasu polskiego. Linki do oglądania znajdziecie w odpowiedniej zakładce na portalu.

Let's Go Pens!

Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.