Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

Rogers Arena

Vancouver Canucks
NHL
5:0
Final Score
Pittsburgh Penguins
NHL

M53.: VAN - PIT 5:0 - Vancouver zbyt mocne

 Fatalnie zakończyła się podróż Pingwinów po zachodniej Kanadzie. Pingwiny po dwóch bardzo dobrych meczach, tym razem poległy Vancouver aż 0:5. Plan minimum na ten tydzień został jednak wykonany - wracamy z dwoma zwycięstwami.

Przespany początek

Pierwsze minuty spotkania w Vancouver to słaba gra naszego zespołu. Pingwiny nie mogły oddać celnego strzału na bramkę Millera i dodatkowo łapały kary. Orki dwukrotnie w pierwszych minutach starcia grały w przewadze. Pierwszy okres gry w osłabieniu nasza drużyna zdołała przetrzymać, ale podczas drugiego padła już pierwsza bramka dla Vancouver. W 8. minucie Scuderi nie upilnował stojącego przed bramką Burrowsa, który zmienił tor lotu krążka po strzale Vrbaty i było 1:0.

W 11. minucie Pingwiny fatalnie zachowały się we własnej tercji obronnej i straciły na niebieskiej gumę na rzecz Vancouver co chwilę po tym wykorzystał Horvat i Pittsburgh przegrywał już 0:2. Gra Pens wyraźnie się nie kleiła, nasza drużyna potrzebowała impulsu, ale ten nie nastąpił w pierwszej odsłonie meczu, ale pod koniec tercji nasza gra wyglądała już znacznie lepiej.

Fatalna końcówka 

Początek drugiej tercji to obiecująca gra naszego zespołu. W 46. minucie gry krążek wylądował nawet w bramce Vancouver, ale sędziowie gola nie uznali uzasadniając to, że zanim guma przekroczyła linię bramkową została poruszona bramka. Pingwiny podrażnione tą sytuacją raz jeszcze rzuciły się do ofensywy, ale tam w miarę upływu czasu Pens zamiast coraz lepiej spisywali się coraz gorzej. W drugiej części tercji inicjatywę na lodzie objęli wręcz gospodarze, którzy raz po raz atakowali na bramkę Greissa i kilkukrotnie byli bliscy pokonania golkipera Pingwinów.

 Ofensywna gra Vancouver się opłaciła i w końcówce drugiej tercji Orki zdobyły kolejne dwie bramki. Wpierw na 3:0 podwyższył Vrbata, a chwilę po nim do bramki trafił Kassian i mieliśmy już 4:0.

Ostateczny cios

Cztery bramki przewagi nie wystarczyły Vancouver i na początku trzeciej odsłony gospodarze po raz kolejny skierowali gumę do siatki. W 43. minucie Daniel Sedin podczas gry w przewadze pokonał Greissa i tym samym ustalił wynik spotkania. To był mecz, o którym będziemy chcieli jak najszybciej zapomnieć.

Po całkiem niezłej wycieczce po Kanadzie Pingwiny aktualnie powróciły na posadę lidera Dywizji Metropolitarnej. Teraz czas na powrót do domu.

Skrót spotkania

Galeria ze spotkania

Vancouver Canucks - Pittsburgh Penguins 5:0 (2:0, 2:0, 1:0)

Bramki i asysty: 8. Burrows (Vrbata, Edler), 11. Horvat (Dorsett), 36. Matthias (Vrbata), 38. Kassian (Vey), 43. D. Sedin (Burrows, H. Sedin).

Canucks: Miller (Lack) – Weber, Edler, Sbisa, Hamhuis, Clendening, Stanton – Burrows, H. Sedin, D. Sedin – Vrbata, Bonino, Matthas – Kassian, Vey, Higgins – Dorsett, Horvat, Hansen.

Penguins:  Greiss (Fleury) – Letang, Martin, Despres, Scuderi, Pouliot, Bortuzzo – Perron, Crosby, Kunitz – Hornqvist, Malkin, Arcobello – Downie, Sutter, Spaling – Adams, Lapierre, Sill.

Komentarze