Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

PPG Paints Arena

Pittsburgh Penguins
NHL
2:1
Final Score
New York Islanders
NHL

R1. M2.: PIT - NYI 2:1 - Głośna hala przepisem na sukces

Penguins wyrównali stan serii z New York Islanders wygrywając mecz numer dwa w serii 2:1. Bramki dla zespołu z Miasta Stali zdobywali Bryan Rust oraz Jeff Carter. W PPG Paints Arena zasiadła rekordowa w tym sezonie liczba ponad 9000 fanów, którzy ponieśli zespół do zwycięstwa. Kapitalne spotkanie w bramce rozegrał także Tristan Jarry.

Luzowanie obostrzeń w USA trwa w najlepsze. Od poniedziałku w Pensylwanii hale mogą być obłożone w 50% podczas wydarzeń sportowych. Bezlitośnie dla Islanders wykorzystali to Penguins i ich fani, którzy od samego początku byli bardzo głośni i poprowadzili drużynę do mocnego startu.

Penguins rzucili się do gardeł Islanders od pierwszej minuty spotkania i ostrzeliwali bramkę Warłamowa praktycznie przy każdej okazji. 

Poskutkowało to już w 4 minucie starcia kiedy to Rust zaskoczył Warłamowa uderzeniem z nadgarstka pod poprzeczkę. Nie była to dobra interwencja w wykonaniu golkipera Islanders. Bardzo przypominała wszystkie bramki zdobyte przez Islanders po słabych interwencjach Jarry'ego podczas niedzielnego spotkania. Niemniej jednak bramka ta wstępnie ustawiła losy tego meczu dla Pittsburgha.

10 minut później Penguins prowadzili już 2:0 po tym jak Jeff Carter wykazał się stoickim spokojem pod bramką Islanders i spokojnie wyczekał golkipera gości zdobywając tym samym swoją 40 bramkę w play-off w swojej karierze, a także pierwszą dla Penguins. Carter nie przestaje zachwycać i tylko potwierdza, że jest jednym z najlepszych transferowych fitów w zespole od wielu lat.

Bohaterem tego spotkania był jednak Tristan Jarry, który kompletnie nie przypominał golkipera z niedzieli. Jarry wybronił w tym meczu 37 z 38 uderzeń Islanders mając w tym kilka bardzo efektownych interwencji. Odrodzenie Jarry'ego to chyba najważniejszy prognostyk po drugim starciu w tej serii. Występ ten z pewnością doda pewności siebie Tristanowi przed meczami w Nowym Jorku. Penguins bądź co bądź, ale stracili przewagę własnego lodu w tej serii. Aby ją odzyskać muszą wygrać przynajmniej jeden mecz na Long Island.

Więcej bramek w tym spotkaniu po stronie Penguins nie padło, ale nie oznaczało to, że Pittsburgh grał słabo. Pens rozegrali perfekcyjną defensywnie trzecią tercję i pokonali Islanders właściwe ich własną bronią. Pittsburgh nie dopuścił do wielu groźnych sytuacji pod bramką Jarry'ego w finalnych 20 minutach gry. Pens grali agresywnie, atakowali bramkę Warłamowa, ale ten grał równie dobrze co Jarry w drugiej części meczu.

Momentami było groźnie. Bliscy odniesienia kontuzji byli Tanev oraz Dumoulin. Obydwaj zawodnicy jednak zdołali wrócić do gry jeszcze w trakcie spotkania więc miejmy nadzieję, że skończy się tylko na strachu.

Teraz rywalizacja przenosi się do Nowego Jorku. W czwartek oraz sobotę odbędą się kolejno spotkania numer trzy i cztery.

Skrót spotkania:

Statystyki:

Pittsburgh Penguins — New York Islanders 2:1 (2:0, 0:1, 0:0)

Bramki i asysty: 4. Rust, 14. J. Carter (McCann, Kapanen) – 35. Josh Bailey (B. Nelson, Mayfield)

Penguins: Jarry (Lagacé) – Letang (A), Dumoulin (A), Ceci, Matheson, Marino, M. Pettersson – Rust, Crosby (C), Guentzel – Kapanen, J. Carter, McCann – Rodrigues, F. Gaudreau, Zucker – B. Tanev, Blueger, Aston-Reese.

Islanders:  Varlamov (I. Sorokin) – Pulock, Pelech, Mayfield, Leddy, Dobson, A. Greene – Eberle, Barzal, Komarov – Josh Bailey (A), B. Nelson (A), Beauvillier – Wahlstrom, Pageau, Palmieri – Clutterbuck (A), Cizikas, M. Martin.

Komentarze