Po wygranym poniedziałkowym spotkaniu z Canadiens i doprowadzeniu do remisu w serii, dzisiaj Penguins będą starali się objąć prowadzenie w rywalizacji. Jedno jest pewne — zwycięzca tego starcia będzie o krok od awansu do play-offów.

Penguins rozegrali w poniedziałkową noc znacznie lepsze spotkanie z Habs niż to w sobotę. Nasz zespół przede wszystkim szybko objął prowadzenie czym dodał sobie pewności siebie. To przede wszystkim było widać w grze Murraya, który na przestrzeni całego starcia prezentował się znakomicie i to on ponownie dzisiaj stanie w bramce Penguins. 

Niemniej jednak problemy Pens pozostają niezmienne. Nadal są nimi postawa Price'a oraz nasza gra w przewadze. O tyle na to pierwsze nie mamy zbytniego wpływu, o tyle na drugie zdecydowanie. Penguins dwa dni temu nie zdobyli ani jednej bramki w przewadze na sześć okazji. Nasz pierwszy powerplay unit z Crosbym oraz Małkinem nie zdobył żadnego gola na 12 okazji w dwóch spotkaniach. To musi się zmienić. Podejrzewam, że wtorkowy trening Pens niemal w całości był poświęcony trenowaniu special teams. Canadiens są zespołem mniej uzdolnionym i słabszym więc będą łapali także kary w dzisiejszym meczu. Czas w końcu to wykorzystać. 

Powstaje także pytanie czy Price wytrzyma z nadmiarem swojej pracy? Golkiper Canadiens zmierzył się w dwóch meczach z 80 strzałami Pens. Pomiędzy spotkaniami jest tylko jeden dzień przerwy więc Kanadyjczyk z pewnością musi jakoś odczuwać nadmiar pracy, którym obdarowują go Pens. Nie ma co jednak liczyć na słabą postawę Coreya w którymś meczu. 

Idealnym scenariuszem dla Pens na dzisiejszy mecz byłaby powtórka z pierwszej tercji w poniedziałek — szybko zdobyta bramka dająca pewność siebie i kontrolę nad przebiegiem meczu. Podejrzewam jednak, że Canadiens dzisiaj jeszcze bardziej cofną się do defensywy aby odeprzeć atak Pens na początku meczu i potem spróbują stopniowo szarżować na bramkę Pens. 

Do szybkiego otwarcia wyniku spotkania nie potrzeba zbyt wiele — wystarczy jedna dobra zmiana którejś formacji z top six. Dobrze byłoby aby w końcu przełamał się Małkin, który nie gra słabo, oddaje dużo strzałów, ale póki co nie może on znaleźć drogi do siatki. Może dzisiaj jest ten dzień?

Przewidywany skład Penguins:

Guentzel — Crosby — Sheary
Zucker — Małkin — Rust
Marleau — McCann — Hornqvist
Aston-Reese — Blueger — Tanev

Dumoulin — Letang
Pettersson — Marino
Johnson — Schultz

Murray

Przewidywany skład Canadiens:

Tatar — Danault — Gallagher
Drouin — Suzuki—  Armia
Byron — Kotkaniemi — Lehkonen
Weal — Domi — Weise

Chiarot — Weber
Mete — Petry
Oullet — Folin

Price

Dzisiejsze spotkanie rozpocznie się o godzinie 2:00 czasu polskiego. Nastawiajcie budziki na 2 w nocy po krótkiej drzemce przed spotkaniem i zasiadajcie przed telewizorami dopingować Pens. Transmisja na NHL.tv.

Let's Go Pens!