Na 10 dni Pingwiny ruszają w podróż po Kanadzie. Podopieczni Mike'a Sullivana rozpoczynają jedną z najdłuższych serii wyjazdowych w sezonie od meczu z Toronto Maple Leafs.

Pingwiny początek sezonu mają... umiarkowany. Sześć punktów w pięciu meczach to nie jest wynik, który satysfakcjonuje Pingwiny. Póki co gramy bez pomysłu, ciągle tasujemy linię, nie możemy znaleźć optymalnego ustawienia... Miejmy nadzieję, że ta długa wyjazdowa seria podczas której zawodnicy po raz pierwszy w tym sezonie będą spędzali ze sobą niemal cały czas przyczyni się do lepszej gry Pens.

Morale w zespole z pewnością może podnieść zwycięstwo z Maple Leafs w dzisiejszym meczu. Liście początek sezonu mają świetny i na swoim koncie Maple Leafs zanotowali już 10 oczek w 7 meczach. Jak na razie jedna porażka oraz sześć zwycięstw, ale żadne punkty nie przyszły Toronto prosto. Niemal każdy ich mecz to wyrównany bój. 

Jak wiemy dzisiaj zagramy bez Justina Schultza, którego na lodzie w tym roku już nie zobaczymy. Zapewne do meczu przystąpią ci sami defensorzy co ostatnim razem w starciu z Canucks. 

Derick Brassard prawdopodobnie wróci dzisiaj do swojej naturalnej pozycji centra w trzeciej linii. Również nie byłem zwolenniku eksperymentu Brassard na skrzydle i dobrze, że trwał on tak krótko. 

Kto dzisiaj stanie w bramce? Tego nie wie nikt. DeSmith nie broni źle, nie broni idealnie, ale Sullivan uparcie na razie stawia na Casey. Czy to dobra taktyka? Moim zdaniem nie. Z pewnością nie pomaga to zbudować Murrayowi pewności siebie, a powiedzmy sobie szczerze, że DeSmith to nie jest żaden materiał na jedynkę w bramce. Jest to nawet wątpliwy materiał na backupa i gdy Penguins przyszłego lata staną przed wyborem transferu lub zachowania Jarry'ego, raczej wybiorą to drugie. 

Przewidywany skład Penguins:

Przewidywany skład Maple Leafs:

Marleau — Matthews — Kapanen
Hyman — Tavares — Marner
Lindholm — Kadri — Brown
Leivo — Gauthier — Ennis

Rielly — Hainsey
Gardiner — Zaicew
Dermott — Ożiganow

Andersen

Początek spotkania o godzinie 1:00 czasu polskiego. Transmisja na NHL.tv.

Let's Go Pens!