Dlaczego Polska ma tak mało przedstawicieli w NHL?

Jak do tej pory zaszczytu gry w NHL dostąpiło tylko 3 Polaków. Chodzi tu oczywiście o Mariusza Czerkawskiego i Krzysztofa Oliwę, ale udało się to też w latach 80. Piotrowi Sidorkiewiczowi. Jeśli chodzi o zakłady bukmacherskie hokej jest dyscypliną dostępną u prawie każdego bukmachera.

Pixabay 

Niestety od ponad 15 lat nie mamy w NHL żadnego przedstawiciela. Dlaczego tak się dzieje?

A miało być tak pięknie

Trzeba przyznać, że było dość blisko, aby kolejny Polak zagrał w najlepszej lidze świata. Krzysztof Maciaś to nowa ogromna nadzieja polskiego hokeja. Ma dopiero 20 lat, a już był kandydatem do gry w NHL. Praktykował nawet w drużynie Florida Panthers oraz grał w specjalnym turnieju, który miał wyłonić młodych graczy najlepszej ligi świata.

Niestety, największe marzenie każdego hokeisty musi jeszcze poczekać. Maciaś najpierw wrócił do swojego zespołu juniorskiego Prince Albert Riders, ale nawet tam nie zagrzał miejsca. Przeszedł do najsłabszej drużyny w całej lidze młodzieżowej WHL. To nie jest dobry prognostyk na przyszłość.

Trzeba jednak pamiętać, że Maciaś ma dopiero 20 lat. Szczyt formy jeszcze przed nim. Juz samo dostanie się na zaplecze NHL jest dużym sukcesem, a chyba nie ma na świecie zawodnika, nawet najlepszego, który na swojej drodze nie napotkałby jakichś trudności czy porażek.

Co jest nie tak z polskim hokejem?

Brak polskich zawodników w NHL nie jest przypadkiem. Po prostu sport ten w naszym kraju stoi na niskim poziomie. Niedawny awans do światowej elity rozbudził apetyty, ale zimny prysznic nadszedł bardzo szybko. Polska reprezentacja z hukiem z niej wyleciała. Wielu twierdzi, że to logiczna konsekwencja tego, jak nad Wisłą wygląda stan tej dyscypliny.

Trzeba jednak przyznać, że i tak jest się z czego cieszyć. Reprezentacja znalazła się w elicie po raz pierwszy od 22 lat. Wtedy też od razu z niej spadła, jednak nie strzeliła nawet gola. Tym razem polscy zawodnicy pokazali, że potrafią grać nawet z takimi potęgami jak USA, nawet jeśli wszystkie mecze zakończyły się porażką.

W całej Polsce sport ten uprawia tylko 4 tys. osób, z czego jedynie 100 gra na co dzień w ekstraklasie. Za granicą jest ich jedynie kilku i to nie zawsze w najwyższej klasie rozgrywek. Jest to efekt braku ośrodków szkoleniowych, z których i tak większość jest położona tylko na południu Polski. Do tego dochodzi fakt, że w najwyższej lidze tylko 9 klubów było w ogóle w stanie wypełnić warunki licencji.

Trudno o mistrza

W takiej sytuacji bardzo trudno wychować przyszłych graczy NHL. Raczej jest to niemożliwe, jeśli w pobliżu miejsca jego zamieszkania nie będzie nawet profesjonalnego lodowiska, na którym mógłby trenować. W Polsce, poza niektórymi regionami, dyscyplina ta ma bardzo małą popularność. W takich warunkach bardzo trudno przyciągnąć do jej uprawiania największe talenty. A tylko takie mają szansę na grę w NHL.

Pixabay 

Co można zrobić?

W polskim hokeju konieczne są zmiany strukturalne. System naboru nowych zawodników trzeba zmienić u podstaw. Po pierwsze konieczne jest rozpropagowanie tej dyscypliny, a także zapewnienie miejsca na treningi. Niestety sytuacja wygląda tak, że jedno wynika z drugiego. 

Hokej nie jest popularny, bo nie ma gdzie w niego grać, a nie buduje się nowych obiektów, ponieważ nie jest popularny. I koło się zamyka. Na pewno trampoliną dla popularności tej dyscypliny w Polsce mogą być sukcesy polskiej kadry albo chociaż jedna polska gwiazda w NHL.



Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.