Drużyna Pittsburgh Penguins po raz drugi w tym sezonie odnosi zwycięstwo, tym razem pokonując zespół Calgary Flames. Nerwowy początek, nerwowy koniec, ale wyśmienita druga tercja w wykonaniu Pingwinów, w której oddali aż 16 strzałów (zdobywając 4 gole), przy tylko 5 ze strony Flames. Wynik w końcówce pierwszej tercji otworzył Curtis Glencross. Jednak kolejna część meczu to totalna dominacja Penguins, Miikka Kiprusoff został pokonany czterokrotnie, a kolejno strzelali, Tyler Kennedy, Matt Niskanen (PPG), Craig Adams, i Evgeni Malkin (PPG). W ostatniej tercji dla Płomieni trafiali Rene Bourque, i Olli Jokinen. Punktowanie zakończył Jordan Staal zdobywając gola do pustej już bramki Flames. Zadowalające jest to, że gospodarze aż siedem razy grali w przewadze, i ani razu nie udało się im zdobyć gola podczas Power Play, a więc Pens podtrzymują bardzo dobrą grę Penalty Kill z poprzedniego sezonu ( PK% - 86.1). Gwiazdą meczu został Kris Letang, który solidną postawą w defensywie poprowadził Pingwiny do kolejnego zwycięstwa na zachodzie. Wycieczka Penguins po Kanadzie zakończy się już dzisiaj w nocy, drużynę z Pensylwanii podejmie Edmonton Oilers, którzy dopiero zainaugurują sezon 2011/2012.