Runda 2. Mecz 5.: Capitals vs. Penguins

Nasza rywalizacja z Capitals potrwa co najmniej do wtorku, a w ramach piątego spotkania Pingwiny wyruszają do Waszyngtonu, gdzie postarają się odzyskać prowadzenie w serii.

Za nami już cztery spotkania ze Stołecznymi w ramach drugiej rundy fazy play-off. Dzięki ostatniej wygranej na własnym terenie Pingwiny wyrównały stan rywalizacji.

Nasz zespół zagrał ostrożnie, koncentrując się na obronie i korzystając z błędów rywali, m. in. w trzeciej tercji, kiedy Caps spotkała kara za zbyt dużą liczbę zawodników na lodzie.

Warto dodać, że trener Barry Trotz przez kolejne dwa spotkania nie będzie mógł liczyć na usługi Toma Wilsona. Napastnik został zawieszony na trzy spotkania za nielegalny atak, w wyniku którego poszkodowany został Zach Aston-Reese.

Bez Wilsona szczęście nie dopisało Capitals, a jego brak szczególnie odczuł m. in. Aleksander Owieczkin, który przez całe czwarte spotkanie nie oddał ani jednego strzału na bramkę.

Miejsce Wilsona zajął Devante Smith-Pelly, co nie przyniosło znakomitych rezultatów. Co więcej, w składzie Caps z powodu urazu górnych partii ciała brakuje także Andre Burakovsky'ego.

Nie zapominajmy także o problemach w naszych szeregach, co jest szczególnie widoczne w ofensywie. Jeśli chodzi o skuteczność pod bramką rywali, na plus wyróżniają się obecnie Sidney Crosby i Jake Guentzel.

Ten ostatni zdobył dla nas w ostatnim meczu dwa gole, prowadząc również w klasyfikacji kanadyjskiej i strzeleckiej w fazie play-off (10 goli i 11 asyst).

- Czasem szczęście po prostu dopisuje w niektórych sytuacjach pod bramką. Krążek mnie szuka, staram się trzymać blisko niego. Mam nadzieję, że okazję będą dalej przychodzić, to przyjemne uczucie - skomentował Guentzel.

Chociaż może nam brakować wszechstronnego ataku Pingwinów z poprzednich playoffów, to trener Mike Sullivan zwraca uwagę, że styl gry Capitals wymaga od drużyny zmiany podejścia.

- Musimy być skupieni zarówno na obronie, jak i na ataku. Musimy znaleźć równowagę, co pomoże nam wygrać.

- Nasz zespół jest zbudowany do ataku. Nasi czołowi zawodnicy lubią rozgrywać akcje i zdobywać gole, ale w playoffach czasem na lodzie brakuje miejsca. Ciężko budować akcje, a błąd w nieodpowiednim miejscu może doprowadzić do kontry i postawić zespół w trudnej sytuacji - analizował Sullivan.

Widać było to w naszych wcześniejszych pojedynkach z Caps. Jedna taka kontra w trzecim meczu pozwoliła Owieczkinowi na zdobycie gola na wagę wygranej.

Musimy być gotowi na to, że seria z Caps nie będzie obfitować w gole, lecz ważniejsze w tym jest oczywiście końcowy rezultat. Cierpliwość w Waszyngtonie zwiększy nasze szanse na zwycięstwo, po czym seria powróci do Pittsburgha.

Przewidywany skład Capitals:

Owieczkin - Kuzniecow - Smith-Pelly
Stephenson - Backstrom - Oshie
Vrana - Eller - Connolly
Gersich - Beagle - Chiasson

Kempny - Carlson
Orłow - Niskanen
Orpik - Djoos

Holtby

Przewidywany skład Penguins:

Guentzel - Crosby - Hornqvist
Hagelin - Małkin - Kessel
Sheary - Brassard - Rust
Simon - Rowney - Kuhnhackl

Dumoulin - Letang
Maatta - Schultz
Oleksiak - Ruhwedel

Murray

Początek piątego spotkania serii Penguins z Capitals w niedzielę o godzinie 01:00 czasu polskiego. Transmisja na NHL.tv, informacje o tym jak oglądać NHL znajdziecie także w odpowiednim dziale na naszym portalu.

Let's Go Penguins!


Komentarze

POLECANY ARTYKUŁ
Zobacz film dokumentalny "Pittsburgh is our home"
Film przygotowany specjalne z okazji 50-lecia istnienia klubu.