Gra obronna

Pingwiny od samego początku miały problem z aktywną ofensywą graczy Canadiens, co niestety doprowadziło do utraty gola w 5 minucie meczu. Po bezpośrednim podaniu Radulov celnie umieścił krążek w bramce dając swojej drużynie prowadzenie na 0:1.

Przyjezdni starali wykorzystać swoją przewagę szukając okazji na podwyższenie jednak do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Odzyskana przewaga

Gospodarze już na początku drugiej tercji pokazali zupełnie inny hokej. Już w pierwszej minucie świetna gra obronna Letanga  rozpoczęła kontratak Pens, którego skutkiem był wyrównujący gol strzelony przez Hornqvista. Malkin kontrolując krążek idealnie podał w tempo do Szweda, który dopełnił jedynie formalności dostawiając kij w odpowiednim momencie.

Kilka minut później wszyscy zgromadzeni w PPG Paints Arena mieli większe powody do radości. Kessel otrzymując podanie od Hagelina doskonale broniąc krążek, znalazł się sam na sam z Price’em co umożliwiło mu bezproblemowy strzał z backhandu nad bramkarzem Canadiens.

Z czasem gra nabrała fizycznego charakteru i pomimo dobrych okazji strzeleckich po stronie Pens, to goście doprowadzili do wyrównania tuż przed przerwą. W 19 minucie strzelcem bramki dla Habs został Byron, który odbijając strzał Petrego zupełnie zmylił interweniującego Fleury’ego.

Walka do końca

Na  starcie ostatniej odsłony meczu to zawodnicy z Montrealu ponownie wyszli na prowadzenie. Dziwny strzał Flynn’a został niefortunnie odbity od parkana Fleury’ego co niestety zaskutkowało uznaniem gola dla gości.

Wyrównana gra obydwu zespołów przyniosła niezłe widowisko, tym bardziej że owocowała w dużą ilość strzałów na dwie bramki. Powodowało to, że Fleury aż kilkukrotnie ratował swoją drużynę przed utratą gola.

Na szczęście w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry gospodarze doprowadzili do wyrównania dzięki Sheary’mu. Wstrzelony przez Schultza krążek odbił się od skrzydłowego Pens w tak nietypowy sposób, że całkowicie uniemożliwił Price’owi skuteczną interwencję.

Dogrywka nie trwała długo, gdyż po prostym błędzie Lehkonena, Habs zostali osłabieni na 2 minuty. Przewaga jednego zawodnika umożliwiła Pens szybkie wymierzenie kary, a jej autorem został Malkin który otrzymując podanie od Kessela celnie huknął w stronę bramki strzeżonej przez Price’a. Złoty gol umożliwił pokonanie przed własną publicznością Montreal Canadiens 4:3.

Pittsburgh Penguins - Montreal Canadiens 4:3 (0:1, 2:1, 1:1 - 1:0) 

Bramki i asysty: 22. Hörnqvist (Malkin, Hagelin), 25. Kessel (Hagelin, Määttä), 60. Sheary (J. Schultz, Letang), 62. Malkin (Kessel, Letang) – 5. Radulov (Byron, S. Weber), 40. Byron (Petry), 43. Flynn (Carr)

Pittsburgh Penguins: M.-A. Fleury (Jarry) – Daley, Letang, Cole, J. Schultz, Määttä, Ruhwedel – Sheary, Crosby (C), Rust – Hagelin, Malkin (A), Hörnqvist – Kunitz (A), Bonino, Kessel – S. Wilson, Cullen, Fehr.

 Montreal Canadiens: Price (Montoya) – Jemelin, S. Weber (A), Beaulieu, Petry, Barberio, Johnston – Pacioretty (C), Danault, Gallagher (A) – Byron, T. Mitchell, Radulov – Lehkonen, Plekanec, Flynn – Carr, McCarron, Terry.