Raport meczowy

Pełen terminarz
NHL

PPG Paints Arena

Pittsburgh Penguins
NHL
3:1
Final Score
Dallas Stars
NHL

M70.: PIT - DAL 3:1 - Oleksiak ze zwycięską bramką

Penguins zrehabilitowali się za porażkę w Toronto i pokonali na własnym lodzie Dallas Stars 3:1. Decydujące o zwycięstwie trafienie zaliczył Jamie Oleksiak, który na początku sezonu reprezentował barwy właśnie Stars. Prócz tego strzelali Hornqvist oraz Małkin.

Solidna końcówka

Początkowe momenty spotkania ze Stars nie wyglądały zbyt dobrze. Penguins, którzy wczoraj grali na wyjeździe ze Stars nie mogli odnaleźć się na lodzie, raz po raz tracili krążek, który dziwnie odbijał się po zagraniach naszych zawodników. Można było odnieść wrażenie, że dla Pens lód jest za śliski a łopatki kijów nasmarowane olejem. 

W miarę upływu czasu było jednak coraz lepiej. W bramce Pens solidnie spisywał się także DeSmith, który dzisiaj otrzymał szansę występu. Penguins pierwszy strzał na bramkę Lehtonena oddali jednak dopiero podczas pierwszej gry w przewadze, w której to nasza drużyna nie zdołała jednak zdziałać zbyt wiele.

W 13. minucie meczu Pens grali po raz drugi w przewadze i tym razem już maszyna zadziałała zdobywając gola. Świetnie ze środka tercji ataku przymierzył Hornqvist, który otworzył wynik spotkania.

Druga część tercji to ogólnie znacznie ciekawsza gra na lodzie, obydwa zespoły atakowały, wymieniały ciosy. Pingwiny w ostatnich sekundach pierwszej tercji spotkania zdołały jeszcze raz ukąsić rywala. Gra do końca się opłaciła, a udowodniła o tym nasza trzecia formacja ofensywna. Kessel podczas zamieszania pod bramką Lehtonena wycofał gumę do Oleksiaka, który pięknym strzałem w same okienko z pierwszego krążka nie dał szans Lehtonenowi i ustalił wynik 2:0 dla Penguins po 1. tercji spotkania.

Niewykorzystane okazje

Druga tercja spotkania przebiegła pod znakiem niewykorzystanych okazji Penguins. Pittsburgh był na lodzie znacznie lepszym zespołem, prowadził grę, ale nie potrafił tego przełożyć na zdobycz bramkową.

Pens mieli kilka okazji podczas gry w przewadze. Nasze przewagi wyglądały całkiem nieźle, ale niestety nie potrafiliśmy ponownie pociągnąć za spust. Kolejne minuty upływały, a licznik celnych strzałów na bramkę Lehtonena rósł.

Wtedy karę złapał Guentzel, chwilę po tym do boksu kar dołączył do niego Maatta i Penguins musieli grać w podwójnym osłabieniu. Stars takiej okazji nie zmarnowali i zdobyli kontaktowe trafienie gdy przez całą tercję mieli spore problemy ze stworzeniem dobrej akcji. Ot tak zrobiło nam się nowe spotkanie.

Pod koniec tercji Pens ponownie grali w przewadze i przez chwilę cieszyliśmy się z drugiej tego wieczora bramki Hornqvista. Przez chwilę bowiem Stars poprosili o analizę video czy Penguins nie byli kilkanaście sekund wcześniej na spalonym. Okazało się, że tak było i sędziowie gola anulowali.

Ostatecznie wynik nie zmienił się już w drugiej tercji spotkania i Pens po 40. minutach gry wygrywali ale już tylko 2:1.

Walka do ostatnich minut

Trzecia tercja spotkania to bardzo dobry hokej w wykonaniu obydwu zespołów. Nie brakowało okazji, zawiązała się równa walka i obydwie drużyny starały się wpakować gumę do siatki. To było jednak niezwykle ciężkie bowiem bardzo dobrze grały dzisiaj defensywy. Szczególnie ta Pingwinów w pewnych momentach mogła imponować.

Ostatecznie Penguins nie dopuścili do wyrównania a w ostatnich sekundach spotkania wynik meczu strzałem do pustej bramki ustalił Małkin, który tym samym jest już tylko punkt za Kuczerowem w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników w lidze. Geno wciąż walczy o indywidualne trofeum dla MVP sezonu.

Kolejne spotkanie Penguins rozegrają po dwóch dniach przerwy we środę. Rywalem będzie New York Rangers.

Pittsburgh Penguins Dallas Stars 3:1 (2:0, 0:1, 1:0)

Bramki i asysty: 13. Hörnqvist (Malkin, Crosby), 20. Oleksiak (Kessel, Sheahan), 60. Malkin (Crosby) – 33. Radulov (Spezza, Seguin)

Penguins: DeSmith (Jarry) – Dumoulin, Letang, Oleksiak, J. Schultz, Määttä, Ruhwedel – Guentzel, Crosby, Sheary – Hagelin, Malkin, Hörnqvist – Sheahan, Brassard, Kessel – Kühnhackl, Jooris, Rowney.

Stars:  Lehtonen (McKenna) – Lindell, J. Klingberg, Hamhuis, Pateryn, Methot, Johns – Janmark, Seguin, Radulov – Ja. Benn, Faksa, Pitlick – Roussel, Spezza, B. Ritchie – Elie, Dickinson, D. Shore.

Komentarze